sobota, 7 lipca 2012

Essence nude manicure z odrobiną "szaleństwa" :)

Dzień dobry! :) 

Wczoraj przeglądając foldery znalazłam zdjęcia bardzo podobnego manicure, do tego który wczoraj pokazała na swoim blogu Bella. Postanowiłam wrzucić Wam zdjęcia (mam nadzieję, że się nie gniewasz:)) , bo uważam, że to połączenie wygląda naprawdę świetnie! Moje zdjęcia pochodzą z połowy czerwca i szczerze zapomniałam, że je mam :) 



Całość została wykonana lakierami Essence


Essence french nude 05 simply nude
Essence colour&go 04 Space Queen


To zdecydowanie fajny pomysł na ożywienie jasnego lakieru :) 
Szczerze, uwielbiam wszystkie lakierki z drobinkami :)




P.S Dziękuję za 50 obserwatorów! :)) 

Pozdrawiam!

eM



11 komentarzy:

  1. Podoba mi się, nudziaki z drobinkami świetnie wyglądają - aż żałuję, że mam hybrydki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś będziesz musiała je "zdjęć" ;) Hybrydy fajna sprawa, choć na niektóre paznokcie nie wpływa pozytywnie.

      Usuń
  2. nudziaki solo lubię ponad wszystko, ale wersja z drobinkami też jest przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mną delikatne kolory nie do końca potrafią współpracować ;)

      Usuń
  3. Ja się w manicure nie bawię, nie potrafię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No co Ty :))) Z przyjemnością się patrzy na takie fotki, tym bardziej, że sama mi wcześniej o takim połączeniu pisałaś! Oczywiście cóż mogę napisać - podoba mi się! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo w moim stylu i miałam prawie identyczny tylko że brokat na wszystkich paznokciach :P

    OdpowiedzUsuń
  6. sama się zdziwiłam, bo nie lubię New Yorkera :P a polowałam na ładny zegarek już meeega długo, więc tym bardziej się zdziwiłam że New Yorker przyszedł z pomocą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o, to super! jestem ciekawa Twoich wrazen :))

    mnie ten lakier z essence z drobinkami tak zgęstniał :( jeden wielki gluuuttt...

    OdpowiedzUsuń