Witajcie!
Dzisiaj kilka słów o różu do policzków z limitowanej edycji VINTAGE DISTRICT od essence. :)
Vintage District
Nowa trend edycja essence “vintage district” dostępna w styczniu 2013 jest odzwierciedleniem miejskiego szyku i stylu bohemy. To połączenie widoczne jest szczególnie w dużych, kosmopolitycznych miastach: artystyczne dzielnice z unikalnymi sklepami gdzie trendy z przeszłości łączą się z nowoczesnymi stylami. Kolory retro takie jak miedź, brąz czy szarość oraz przedmioty vintage uwiodą was atmosferą z poprzednich dekad. Pomadka i błyszczyk do ust 2w1 w intensywnych kolorach oraz ozdoby na paznokcie są absolutnym hitem tej trend edycji.
www.essence.eu
Róż do policzków
Fashionistka czy królowa bohemy: każda z nas marzy o perfekcyjnej cerze! brzoskwiniowy kolor stanowiący bazę różu nadaje cerze wyrazistości. Natomiast element dekoracyjny w postaci kwiatu doda jej świetlistego blasku złota. Dostępny w wersji: 01 it's populart.
www.essence.eu
Nie jestem wielką fanką essence, rzadko wiem jaka kolekcja limitowana "rządzi szafą". Nie po drodze mi do Natury, więc nie jestem na bieżąco.
Tym razem, w drogerii, którą często odwiedzam (niestety ceny w porównaniu do Rossmanna są o kilka złotych wyższe) pojawiły się wszystkie produkty z najnowszej limitowanki Vintage District. Postanowiłam w ramach testów kupić niesamowicie wyglądający róż :)
Co Wam mogę o nim powiedzieć ?
Opakowanie różu jest plastikowe (podobne do wszystkich poprzednich), łatwo się otwiera i zamyka, a wieczko otwiera się tylko "do pewnego momentu". Wydaje się porządnie wykonane mimo, że to tylko plastik.
W środku znajdziemy 9 gram produktu ważnych 12 miesięcy od otwarcia.
Cena 12,99 zł
Oczywiście na początku zachwycił mnie złoty kwiat
Niestety, po pierwszych maźnięciach okazało się, że złotko, to tylko ozdoba, której pozbędziemy się jednym ruchem pędzla/palca.
Gdy "posypka" odeszła w zapomnienie, okazało się, że róż składa się z brzoskwiniowego tła i czerwonej aplikacji.
Oczywiście, mocniej napigmentowana jest czerwona część. Róż jest zupełnie matowy, a po zmieszaniu kolorów pędzlem pozwala uzyskać ładny, ciemno różowy rumieniec.
Na mojej twarzy jest trwały - efekt utrzymuje się około 5-6 godzin.
Myślę, że aplikując go delikatnie, odpowiednim pędzlem nikt nie zrobi sobie nim krzywdy.
Nie jestem wielkim zwolennikiem róży, a ten bardzo przypadł mi do gustu :)
Kupiłyście jakiś produkt z tej kolekcji ?
Róż bądź coś innego przypadło Wam do gustu ? :)
Pozdrawiam!
eM
Vintage District
ciekawy kolorek, ja niestety nie zdążyłam na tą kolekcje :|
OdpowiedzUsuńHmm... nie wiedziałam o tej kolekcji... ale będę dziś, lub jutro w naturze więc przyjrzę się bliżej.. Kolor różu naprawdę ładny. Ja w tym momencie mam trzy róże (które uwielbiam i codziennie morduję ;)) ale muszę najpierw się z nimi uporać, a potem może pomyślę o czymś nowym :)) Ale ciągnie mnie czasami do nowego zakupu...oj bardzo :))
OdpowiedzUsuńWspaniałego weekendu! :*
Oglądałam go i oglądałam, ale jako że nie jestem fanką róży to dwa, które już mam, spokojnie na mnie wystarczą :)
OdpowiedzUsuńmam ten roz i go codziennie uzywam:D
OdpowiedzUsuńpiękne to wytłoczenie :) zawsze zachwycam się takimi drobiazgami, a później szkoda mi używać ;)
OdpowiedzUsuńwow jak on pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym kupila ten roz!
OdpowiedzUsuńzapraszm do siebie na bloga
mam teraz konkurs z rozdaniem kosmetykow z MUA
moze co Ci sie spodoba? ;)
bedzie milo
pozdrawiam
x
x
x
W opakowaniu prezentuje się niesamowicie. Wow! Lubię, jak kosmetyk oprócz działania również świetnie wygląda ;) Kolorki na skórze też niczego sobie.
OdpowiedzUsuńkurcze, liczylam ,ze to zlotko tam bedzie podbijac kolor rozu :/
OdpowiedzUsuńPoczątkowo ten róż mnie nie zachwycił, ale teraz widzę, że ma bardzo ładny kolor!
OdpowiedzUsuńjak nie używam różu na policzki, tak ten mam ochotę kupić żeby tylko na niego patrzeć :D cudowny :D
OdpowiedzUsuń