Witajcie! :)
Co robicie, gdy lakier Wam się znudził, zaczyna odpryskiwać albo malowałyście późnym wieczorem i pościel zostawiła ślady a czasu do wyjścia jest tak mało, że nie zdążycie go zmyć i pomalować od nowa ?
Ja zawsze robię to samo, sposób prosty, szybki i sprawdzony :)
Ewentualne zdarte końcówki (choć to raczej nie jest powodem mojego zepsutego manicure) poprawiam lakierem. Gdyby to tak zostawić, nie wyglądałoby to estetycznie, to samo tyczy się kolejnej warstwy lakieru (którą i tak zniszczymy nakładając płaszcz). Dlatego, gdy lekko przeschnie kładę na to warstwę nawierzchniowego lakieru z brokatem. A tych na rynku do wyboru mamy wiele, z każdej marki. Możemy dopasować kolor drobin, ich kształt, wielkość, a nawet intensywność brokatowych efektów. Efekt wygląda ciekawie, szybko schnie, nie pozostawia smug, a do tego przedłuża trwałość manicure.
Dla mnie brokat na paznokciach to hit tego sezonu (nie, nie ubieram się cała na brokatowo ;))
Mój dzisiejszy brokatowy lakier to Essence CIRCUS CIRCUS 01 Oh My Sparkling Acrobat, pokrywa lakier z ostatniego posta Revlon Plum Night.
Niestety w sztucznym świetle nie jest to, tak atrakcyjny efekt.
Niestety w sztucznym świetle nie jest to, tak atrakcyjny efekt.
Lubicie "brokatowe" paznokcie ? :)
Miłego wieczoru! :)
Brokatowe paznokcie ładnie wyglądają, ale ja bardzo rzadko taki manicure robię, bo strasznie ciężko jest je potem zmyć.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt uzyskałaś.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;-)
Najlepiej na chwilę przyłożyć dobrze nasączony wacik i bez problemu schodzi :)
Usuńciekawe czy kiedyś przekonam się do brokatowych pazurków :P
OdpowiedzUsuńlakier prezentuje się ślicznie na pazurkach ;) muszę go mieć!
OdpowiedzUsuń